poniedziałek, 21 grudnia 2009

Cenzurowanie po katolicku

Od kilku dni w TV wyświetlana jest nowa reklama Hoop Coli.

Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem, pomyślałem że to jakiś kiepski dowcip.
Kiedy jednak przerzucając kanały zauważyłem ją po raz któryś tam, postanowiłem sprawdzić w internecie o co właściwie chodzi...

A o co chodzi?
Reklama ta wyświatlana jest we wszystkich stacjach bez głosu, mimo że postacie na ekranie ewidentnie śpiewają. Pojawiają się na nim jedynie słowa tej piosenki i informacja, że reklama została ocenzurowana.

No dobra, słowa wyświetlane w postaci napisów jak przy karaoke sugerują, że jest to zmieniona kolęda... Ale przecież to bzdura - pomyślałem, niemożliwe, cenzura z tak błahego powodu??

Okazuje się, że właśnie tak. I spadłem z krzesła... Po raz kolejny jeden z drugim, za przeproszeniem - katolem - stwierdził, że obraża to jego uczucia??!! Rany, ludzie! Jest XXI wiek, Czy my naprawdę nie mamy większych problemów? Czy wszystko co w jakikolwiek sposób dotyka tematyki katolickiej (celowo nie napisałem chrześcijańskiej) musi być tematem tabu? To po prostu retoryka godna wieków średnich. Kiedy wszelkie dyskusje dotyczące Boga, religi czy nawet pojmowania świata były zakazane. Ręce opadają.

Poniżej - reklama w wersji ocenzurowanej - emitowana w TV
i reklama w wersji oryginalnej, to obejrzenia tylko w internecie.



Orginał:


Ewentualnie rozwiązanie łamigłówki jest inne - sama Hoop Cola stwierdziła, że ocenzuruje swoją reklamę i wykona wirala, który spowoduje wzmożone zainteresowanie produktem.
Jestem bardzo ciekaw jak było naprawdę. Jeżeli ktoś wie - proszę o info :)

3 komentarze:

  1. Dzień dobry :) miło Cię czytać znowu!
    Jako, że mało oglądam tv, nie znam reklamy, ale zgadzam się z Tobą... wszystko kręci się w okół tego tematu jak wokół świętej krowy. TABU. Dziwne, że w hipermarketach pozwalają kolędy puszczać... itp.
    Problemy są robione tam, gdzie ich nie ma. Dziwne, że naszym kraju jeszcze rewolucji nie ma...

    Pozdrawiam serdecznie : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Story jest takie, że to KRRiT zabroniła emisji tej reklamy, uzasadniając, że może "obrażać uczucia religijne" z powodu wykorzystania kolędy. I tu się KRRiT zbłaźniła, bo to żadna kolęda, tylko najwyżej pastorałka.
    A sam jestem katolem i też się śmieję lub w czoło pukam. Tylko polscy politycy i urzędnicy chcą być zawsze świętsi niż sam papież i na siłę uszczęśliwiają... no właśnie: kogo?

    OdpowiedzUsuń
  3. kto Katolikom dał takie prawa w Polsce ??

    Przemko Katolik

    OdpowiedzUsuń