piątek, 19 lutego 2010

Nie warto przestać marzyć!


Pamiętacie film "Król lew"?
Myślicie, że jego bohaterowie i fabuła powstały w całości w umysłach scenarzystów?
Też tak myślałem, chociaż w głębi duszy marzyłem, że spotkam kiedyś Tymona i Pumbę, parę nierozłącznych przyjaciół. Niestety, zacząłem dorastać, życie wielokrotnie dawało w kość, większość dziecięcych marzeń rozwiało się jak poranne mgły. Nie ma świętego mikołaja, nigdy nie dostałem żadnego zęba od Zębowej wróżki, i nigdy, ale to przenigdy nie udało mi się dojść na koniec tęczy :(

Aż do dzisiaj! Dzisiaj nastąpił ten wspaniały dzień, kiedy jedno z marzeń postanowiło się spełnić :)
Nie spotkałem niestety ani Tymona ani Pumby osobiście, ale mam dowód, że żyją i mają się świetnie!!

Oto on :)


wtorek, 16 lutego 2010

O poszanowaniu sprzętu...

Ostatnio poszedłem do kina. Po seansie poczułem, że wypita Cola pragnie opuścić moje ciało, wszedłem więc do toalety. No cóż - chyba każdy był choć raz w takiej toalecie w centrum handlowym i dobrze wie jak one wyglądają, nic nadzwyczajnego - z jednej strony rząd kabin z drugiej rząd pisuarów. Z racji tego, że nagląca potrzeba należała do tych "małych" postanowiłem skorzystać z pisuaru. Stoję sobie, załatwiam co mam do załatwienia, patrzę w ścianę na przeciw mnie, patrzę w sufit, w lewo, w prawo... W pewnej chwili mój wzrok spoczął na na pisuarze. Jak się okazało było to urządzenie, które nie wykorzystuje wody do spłukiwania. Wyglądało tak:



Jak widać w górnej części znajduje się reklama, przyjrzałem jej się uważnie i oto co zobaczyłem...



No cóż... Bardzo szanuję to co w tamtej chwili trzymałem w dłoni, jednak nigdy nie nazwał bym go "całym światem"... No cóż, autor tego sloganu ma chyba wyjątkowo wielkie... poczucie humoru ;)

niedziela, 7 lutego 2010

Roboty...

Znalazłem coś naprawdę fajnego. Kilka lat temu firma Honda zaprezentowała pierwszego humanoidalnego robota - ASIMO, który poruszał się w pozycji wyprostowanej - jak człowiek - zupełnie autonomicznie. Robił to co prawda bardzo wolno, ale robił! Przyznam, że zainteresowałem się tą technologią i kibicowałem jej z dużym entuzjazmem. Niestety, mijały lata i nic nowego się nie pojawiło. Aż tu dzisiaj, przez przypadek wszedłem w jakiś link na YouTube i znalazłem ten film:



Producent zapewnia, że BigDog jest w stanie transportować nawet 150 kg ładunku.
Dla mnie to bardzo interesująca technologia, miejmy nadzieję że będzie rozwijała się szybciej niż ASIMO. Czy w ciągu najbliższych kilku lat czeka nasz przyszłoć jak z fimu I Robot? Chyba nie, nie wierzę też, że takie roboty zastąpią ludzi w wykonywaniu najcięższych prac - przynajmniej nie w ciągu najbliższego dziesięciolecia. Ta technologia jest nadal znacznie droższa niż praca przeciętnego chińczyka...